piątek, 25 kwietnia 2014

Końcówki ^^

      Nareszcie mam niebieskie końcówki ^^
Trzecioklasistom życzę powodzenia... chociaż troszkę za późno.
Ale za to do matury... co raz bliżej. Korytarz w szkole będzie wolny ^^
Został mi tylko miesiąc do wakacji, pomijając dni wolne :)
Weekend majowy, matura - 2 dni, wycieczka - 5 dni, szkolenie - 6 dni... no i oczywiście weekendy i inne jakieś szkolne święta, może jeszcze wagary :) Razem wyjdzie z jakiś miesiąc ^^
Ach... wakacje <3


wtorek, 8 kwietnia 2014

Wiosna, sialalalala...

    Tak, tak, długo nie pisałam. Wiem o tym.
1) Nie chciało mi się.
2) Zbytnio nie było o czym.
3) Nie ma sensu pisać, jeśli w ogóle nikt tego nie czyta.

Przez ten czas zdążyłam: zaliczyć kolejne szkolenie, troszkę poprawić swój oddech przy bieganiu, ale i tak jeszcze dużo mi brakuje, by się zbytnio nie męczyć na zaprawach i przebiec normalnie te 3-4 kółka, a nie odłączać się po drugim, czasami trzecim, jeśli mam ochotę biegać.
Uczyć mi się nie chce. W ogóle nic mi się nie chce. Ostatnio mam tak strasznego lenia, że nie da się tego opisać.
Każdy weekend mam zawalony przez stertę prac domowych z polaka. Jakby jeszcze więcej nie dało się jej zadać -.-
Jeszcze szlag mnie trafia, bo muszę chodzić dwa dni po kolei od 6:00 do 22:00 w mundurze, który po zaprawie jest przepocony i nawet nie można po zaprawie się umyć. A później wychowawca się dziwi, dlaczego śmierdzi w pokoju. Do tego dochodzą buty, które nie są wygodne do biegania i dzięki nim każdy z nas może sobie naderwać ścięgna, poza tym noga w nich nie oddycha, więc po zdjęciu ich, przez cały dzień chodzenia... aż kwiatki więdną. Miało być lepiej, a jest gorzej -.-
Tyle dobrego, że po świętach, nie będę musiała biegać w mundurze, tylko w krótkich spodenkach - chwała im za to.
W ostatnich dniach zdążyłam się dowiedzieć, że podobno chodzę z kolegą... co nie jest prawdą - denerwują mnie takie plotki.
Cieszę się jedynie z tego, że zrobiło się ciepło i że w końcu będę miała niebieskie końcówki <3


Filmowe Rewelacje

niedziela, 9 lutego 2014

Brak -.-

          Ferie spędziłam w domu, śpiąc do południa i czytając książki. Obecnie mam dużo nauki. Nowy plan przyniósł mi 7 h w tygodniu języka polskiego, choć nie jest rozszerzony. Zabijcie mnie <prosi>

Kolega, który się we mnie podkochiwał w czwartek wyzwał mnie do dzi****, szm*** itp. za moimi plecami. A wyzwał mnie tylko, dlatego, że nie chciałam z nim być. Gratuluję chłopakowi inteligencji -.-
Najgorsze jest to, że nie powiedział mi tego w twarz. Chociaż... i tak w pysk by dostał.

Tak, długo mnie nie było. Nie piszę, bo zbytnio nie mam o czym. Zakładam nowego bloga, na którym będę pisać recenzje filmów. Wstawię link jak go założę :)



sobota, 2 listopada 2013

Samotność

          Samotność boli. Jeszcze bardziej niż, np. złamane serce. Chociaż może nie powinnam porównywać tych dwóch uczuć do siebie.
Mam dosyć gapienia się na pary, które przytulają się, całują. Ja też tak chcę. Tak, zżera mnie zazdrość.
Wszystkim życzę jak najlepiej, ale ten widok boli. Też chcę się do kogoś przytulić.
Aż się poryczałam. Cóż, życie. Także ta notka została napisana przy łzach. Były tu już łzy śmiechu, ale bólu, smutku jeszcze nie było.
Kiedyś musi być ten pierwszy raz.











wtorek, 29 października 2013

Odludek - wyrzutek

             Tak, jestem odludkiem i dobrze się z tym czuję. Amen. 


Nie tak dawno, bo jeszcze dzisiaj zostałam nazwana odludkiem, bo ciągle czytam książki, zamiast z kimś wychodzić. Tylko, że ta osoba nie zadała sobie najważniejszego pytania: Czy mam ochotę gdziekolwiek wychodzić ? Otóż nie. 
Na początku szkoły i mojego obecnego na jakiś czas miejscu zamieszkania jeszcze wychodziłam, ale zauważyłam, że najlepiej by było, gdybym wgl z nimi nie przyszła. Jednym słowem: rozmawiali na temat o którym oni mieli pojęcie, a ja nie. Czyli, że cała ich "paczka" była na jakiejś imprezie i wydarzyło się to i tamto. Albo przypominali sobie kto co powiedział lub co zrobił. Po prostu rozmawiali tylko ze sobą, a do mnie nawet nikt gęby nie otworzył. Więc przestałam gdziekolwiek i z kimkolwiek wychodzić (wyjścia do piekarni się nie liczą).
W zasadzie to istnieję tylko wtedy, gdy potrzeba spisać pracę domową. 




piątek, 20 września 2013

Kujon


                       Trzy tygodnie szkoły, a już tyle się zdarzyło.
Obecnie jestem kujonem, ponieważ niby "podlizuję" się nauczycielom, będąc aktywną na lekcjach i zbierając za to plusy. Dooobra, może i teraz jestem kujonem, bo chcę mieć w tym roku czerwony pasek. Jak na razie mi się to udaje. W czasie "nauki własnej" w internacie po odrobieniu lekcji, są takie nudy, że po prostu biorę się za naukę. W chwili obecnej daje korki koleżance z niemca, ona za to mi daje dwa opakowania żelek w tygodniu ^^ Taka tam mała zapłata. W zasadzie to prawie każdemu coś tam tłumaczę.
Tydzień temu byłam na obozie szkoleniowym. Fajnie było, choć nadwyrężyłam sobie mięsień brzucha po rzucaniu granatami, ale warto było, bo miałam najlepszy wynik z dziewczyn.


"Love and death,
 Don't you mess
 With my heart"




niedziela, 11 sierpnia 2013

Niedziela

                  Dzisiaj byłam w Kazimierzu Dolnym, chociaż po raz setny, ale i tak lubię tam jeździć. Choćby po to by zobaczyć się z chrzestną, która mieszka w Wawie i nie może przyjechać, więc spotykamy się po środku :)
Chodząc po różnych stoiskach, kupiłam sobie parę rzeczy. Większość to książki <3 Mam zapas na jakieś 2 miesiące.




Elena Deveraux, zawodowy łowca wampirów, zostaje wynajęta przez wzbudzającego powszechny respekt archanioła Rafaela. Jednak tym razem jej celem nie staje się zbłąkany wampir... lecz zbuntowany archanioł. Zlecenie zawiedzie łowczynię w sam środek masakry, jakiej nie oglądała nawet w najgorszych koszmarach i doprowadzi ją do granic pożądania. Równie łatwo może zginąć z ręki śmiertelnie groźnego przeciwnika, jak i od uwodzicielskiego dotyku Rafaela. Co dla anioła jest tylko zabawą, śmiertelnika może kosztować życie Nalini Singh wprowadza czytelników do swego fascynującego świata, pełnego pięknych istot i żądzy krwi, w którym aniołowie żelazną ręką kontrolują wampirzą społeczność...






Milena, zmęczona pracą dziennikarka, wpada na trop morderstw, do jakich dochodzi w podziemiach Szczecina. Równocześnie dowiaduje się o dziwnym zachowaniu jej byłego chłopaka, Darka. Spotkanie z nim kończy się w łóżku, a pobudka przynosi odkrycie dziwnych obrażeń na ciele. Od tego momentu jej świat ulega zmianie.


Przechodząc transformację w wampira, Milena odkrywa swoje niezwykłe zdolności – może bez obaw poruszać się w słońcu, a srebro i święte symbole nie są dla niej zagrożeniem.


To, co mogło zdawać się błogosławieństwem dla Mileny jako wampira, okazuje się równocześnie jej przekleństwem, ściąga bowiem na nią uwagę innych krwiopijców. Dzieje się tak, gdyż Milena nosi w sobie zagadkę nieśmiertelności – zagadkę krwi.



Kiedy się zakochała, musiała zacząć się bać…
Zabytkowe mury Viterbo kryją tajemnicę: istnienie aniołów – pięknych jasnowłosych istot, które od wieków żyją wśród śmiertelnych mieszkańców miasta.
Siedemnastoletnia Vittoria jest inna: nie ma skrzydeł i czuje się obca nawet we własnej rodzinie. Wciąż zadaje sobie pytanie, do którego świata należy, choć jej życie płynie na pozór zwyczajnie, wypełnione szkołą, przyjaciółmi i kłótniami z siostrą.
Ale kiedy do miasta przyjeżdża Guglielmo, tajemniczy chłopak o magnetycznych oczach, Vittoria odkrywa, że miłość, o której tak marzyła, może okazać się najgorszym z demonów…
Miłość jest Demonem.


Dorotea napisała książkę o Tokio Hotel <3 




Odważ się uwierzyć w upadłego anioła.
Jeg
o misja?
Rozdzielić na zawsze młodych zakochanych…
Miałam wrażenie, że spojrzenie Orlanda przepali mnie na wylot. Powiedz tak, powiedz, że pójdziesz ze mną. Zostaw Daniela, kimkolwiek on jest i chodź ze mną.
Orlando nie odchodź! – błagałam bezgłośnie. Nie opuszczaj mnie! Widziałam jak to musiało wyglądać; Daniel stojący przy mnie, jakbym była jego własnością.



Marzenia siedemnastoletniej Madison Avery o tym, żeby być lubianą w nowej szkole, umarły wraz z nią. Po straszliwym spotkaniu ze żniwiarzem ciemności Madison jest zawieszona pomiędzy światem żywych i umarłych. A teraz trafi w sam środek bitwy pomiędzy aniołami mroku i światła - pomiędzy przeznaczeniem i wolną wolą. Będzie musiała wykonać ryzykowne zadanie i zmierzyć się ze swoją nową mocą, która napawa ją przerażeniem…










Jako, że zamierzam zdawać maturę podstawową jak i rozszerzoną z niemieckiego, to już zaczynam naukę, choć jeszcze nawet nie zaczęłam szkoły średniej. 












Kupiłam sobie dwie nowe koszulki ^^ 


I dwa nowe wisiorki 



Wybaczcie za nieestetyczność, ale blogspot szaleje :/