środa, 29 lutego 2012

Wywoływanie xD

            Przepraszam, ale o duchach nic nie będzie. Dzisiaj było wywoływanie duchów, ale nie wiem czy można to nazwać wywoływaniem, gdyż był to po prostu kabaret xD Na początku chłopaki wymyślili coś z kubkiem, czyli: mieli kubek na nitce, każdy kto w tym uczestniczył miał swój numerek. Duch, który miał być niby wywołany czyli Michael Jackson miał stukać tyle razy, ile wynosi numerek osoby, którą chcę zabrać ze sobą jako pierwszą. Dobrze, że nie wypadło na mnie uffff... xD Wypadło na kolegę :) Po "wywoływaniu" mieliśmy opowiadać straszneee historie. Było więcej śmiechu niż tych historii hehe :D Siedzieliśmy na stole do ping-ponga, na którym nie wolno siedzieć. Przyszedł dyr i z kimś tam rozmawiał, to wszyscy jak oparzeni zeszli ze stołu. Większość stała, ale ja z kolegą siedzieliśmy na podłodze. Kolega postawił mi kubek koło nogi, o czym nie wiedziałam. Dyr podszedł coś tam się nas pyta, a ja chciałam wstać i nie wiedziałam o tym kubku. Potknęłam się i powiedziałam do kolegi na całą parę: "Kurde (imię tego kolegi) nie podstawiaj mi kubka pod nogi" dyr się na mnie popatrzył i się uśmiechnął, reszta towarzyszy w śmiech, a kolega mówi: " Niech pan na nią nie zwraca lepiej uwagi ". Dyr się uśmiechnął i zaczął coś gadać na temat zabawy prądem, że niby ktoś z nas się nim bawił. Po wykładzie jak sobie poszedł wszyscy zaczęli się śmiać :D I każdy poszedł do szatni. Trochę cienki był ten pomysł z tym kubkiem. :D

2 komentarze:

  1. oooo, duuuchy ^^ a szkoda, że kabaret, choć takowe tez jak najbardziej lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe to było całkiem ciekawie!!!
    dziwne że z kumplami nic takiego jeszcze nie wymyśliliśmy!! ;)

    OdpowiedzUsuń